Czyn pełnego oświęcenia cerkwi w Ostrowie Północnym

  • Foto: Adam Matyszczyk

    Foto: Adam Matyszczyk

Ostatnie lata dla wyznawców prawosławia na Sokólszczyźnie obfitowały w ważne i podniosłe wydarzenia. Po wielu staraniach odbudowano dzwonnicę przy sokólskiej świątyni, przeprowadzono remont cerkwi w Kruszynianach, z historyczną wizytą w niewielkiej kaplicy w Siderce gościł zwierzchnik Diecezji Białostocko-Gdańskiej. Przy dużej liczebności duchownych odbyły się uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę Domu Bożego w Augustowie, zaś w Krynkach obchodzono 150-lecie konsekracji parafialnej świątyni. Hierarchowie uświetniali swą obecnością wiele świąt parafialnych i do praktycznie każdej cerkiewki dotarł Święty Ogień. Dziś jednak miały miejsce uroczystości, których najnowsza historia tych terenów nie pamięta. Rzesze wiernych i liczni duchowni uczestniczyli w pełnym oświęceniu cerkwi na cmentarzu w Ostrowie Północnym.    

Nabożeństwu przewodniczył abp Jakub. Nie będzie miało miejsca tradycyjne powitanie arcypasterza, gdyż władyka Jakub przywiezie relikwie, które będą złożone w ołtarzu.

Pełne oświęcenie świątyni zasadniczo różni się od oświęcenia po remoncie, które miało miejsce np. w Kruszynianach czy Siderce. Czyn pełnego poświęcenia cerkwi to przede wszystkim modlitwa, ale też szereg czynności wykonywanych przez duchownych w prezbiterium, przy zamkniętych Rajskich Wrotach. Każda z tych czynności i każdy używany przedmiot zawierają w sobie głęboką symbolikę i przesłanie oraz są odniesieniem do ewangelicznych wydarzeń.

Na początku, w centralnym miejscu prezbiterium ustawiona jest drewniana konstrukcja ołtarza (prestoła), na której układa się blat - deskę z uprzednio przygotowaną inskrypcją, która w tłumaczeniu z języka cerkiewnosłowiańskiego brzmi:
„Na chwałę Boga Ojca, i Syna, i Świętego Ducha, oświęcona została ta świątynia ku czci świętego równego Apostołom Wielkiego Księcia Włodzimierza, w roku od narodzenia Chrystusa 2018 w miesiącu październiku dnia 14/27, gdy Pierwohierarchą jest Wielce Błogosławiony Sawa Metropolita Warszawski i całej Polski, przy uświęconym kierownictwie diecezją Najprzewielebniejszego Jakuba Arcybiskupa Białostockiego i Gdańskiego i wikariusza Najprzewielebniejszego Andrzeja Biskupa Supraskiego oraz probostwie o. mitrata Aleksandra Klimuka”. Poniżej składane są podpisy biskupów, proboszcza oraz wszystkich duchownych uczestniczących w oświęceniu. W tym czasie w prezbiterium nie palą się żadne świece ani łampady.

Po pokropieniu konstrukcji prestoła święconą wodą, hierarcha - w szatach liturgicznych i założonym specjalnym fartuchu, w przygotowane uprzednio miejsca wlewa woskomastich czyli roztopiony wosk, ładan oraz olejki kwiatowe. Nawiązuje to do wonności, którymi święci Józef i Nikodem pokryli ciało Jezusa przed złożeniem do grobu. Na tak poświęcone obramowanie prestoła nakłada się blat, który łączony jest z konstrukcją drewnianymi kołkami, wbijanymi za pomocą kamieni. Przypomina to ukrzyżowanie Zbawiciela. Kamienie te będą złożone pod ołtarzem, aby sprawujący nabożeństwa stale pamiętali o tym, iż na tym ołtarzu w sakramencie Eucharystii Zbawiciel sam siebie będzie ofiarowywał wiernym, jak również o tym, by nikt o kamiennym sercu nie ważył się zbezcześcić ołtarza. Następnie prestoł omywany jest rodostamną - ciepłą wodą z dodatkiem wody różanej i czerwonego wina. Cerkiew w ten sposób przypomina kapłanom, że na tym ołtarzu dokonywane będą ofiary Eucharystyczne, początkiem których była ofiara Jezusa na krzyżu. Omycie wodą to znak duchowego oczyszczenia, zaś woda różana symbolizuje wonności przyniesione przez Niewiasty Mirro Niosące. Gąbki użyte do otarcia prestoła, podobnie jak kamienie, pozostaną pod nim na zawsze. Obecni w cerkwi wierni otrzymają natomiast kawałki płótna, którymi duchowni osuszają ołtarz po umyciu. Owe cząstki będą następnie przez wiernych przechowywane jako relikwia i materialny dowód oświęcenia cerkwi oraz ich uczestnictwa w tym wydarzeniu. Po omyciu ołtarza, hierarcha namaszcza go św. mirem w miejscach, gdzie będą stały Ewangelia, Czasza i Diskos. Św. mirem są później namaszczane także ściany świątyni, zarówno w prezbiterium jak i w nawie głównej.

Podobnie jak podczas chrztu dziecko ubiera się w chrzcielną koszulę, tak na prestoł nakładana jest biała szata symbolizująca zarówno tron jak i grób Chrystusa. Szatę obwiązuje się następnie sznurem w taki sposób, by na każdym boku układał się on w kształt krzyża. Przypomina to więzy krępujące Chrystusa na sądzie u Annasza i Kajfasza oraz obyczaj pogrzebowy polegający na dodatkowym obwiązywaniu całunu. Tak przygotowany Ołtarz - jako Tron Boży, otrzymał wierzchnią - złocistą szatę. Dopiero po tym hierarcha własnoręcznie zapala w prezbiterium pierwszą świecę, od której zapala się kolejne świece i lampki oliwne w całej świątyni.

Tak jak wcześniej wspominałem cały czyn oświęcenia odbywa się przy zamkniętych Rajskich Wrotach i nie może go zobaczyć nikt poza uczestnikami w prezbiterium. Elementem, który wierni mogą obserwować jest natomiast procesja z relikwiami - równie symboliczna co cała uroczystość. Gdy procesja przychodzi do głównych drzwi, hierarchowie, duchowieństwo i wszyscy obecni, przed zamkniętymi drzwiami wznoszą modlitwę, aby do świątyni na tron (prestoł) wstąpił Król Chwały, który chwałą nagrodził męczenników. Za trzecim wezwaniem drzwi świątyni zostają otwarte, a relikwie wniesione do prezbiterium i umieszczone w prestole w krzyżu, w specjalnie wyżłobionej wnęce. Po końcowych modlitwach na oświęconym ołtarzu sprawowana jest pierwsza Boska Liturgia.

Nabożeństwu przewodniczył władyka Jakub w otoczeniu 13 duchownych, zarówno z okręgu sokólskiego oraz różnych stron województwa. Wśród zgromadzonych gości byli przedstawiciele kościoła rzymskokatolickiego, władz samorządowych i służb mundurowych. 

Kaplica w Ostrowie Północnym była wcześniej oświęcona, jednak z uwagi na generalny remont i wymianę podłogi także w prezbiterium, niezbędne było naruszenie prestoła. W takiej sytuacji konieczne jest ponowne wyświęcenie cerkwi, przy czym dany prestoł może być oświęcony tylko raz. Dlatego też wszystkie elementy wchodzące w jego skład, jak też te służące czynowi oświęcenia, zostały przygotowane na nowo. Nie oznacza to oczywiście, iż do chwili oświęcenia nie można w cerkwi sprawować Boskiej Liturgii. Do nabożeństwa prócz utensyliów niezbędny jest przede wszystkim antimins - jedwabna chusta przedstawiająca scenę złożenia Chrystusa do Grobu, z wszytymi św. relikwiami. Wspominał o tym władyka Jakub w wygłoszonym kazaniu.

- Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że święcimy cerkiew po tym jak została ona wybudowana, to czasami bywa tak, iż święcimy cerkiew, która była już wcześniej poświęcona. Robimy to wtedy, gdy kapitalny remont wymaga wymiany ołtarza, na którym sprawowana jest święta Eucharystia. Miejsce prestoła - tego stołu, na którym stoi kielich i patena (diskos) z chlebem, który jest później Eucharystycznym Ciałem Jezusa Chrystusa, jest takim miejscem, do którego nie powinien dotykać nikt prócz duchowieństwa i ma stać przymocowany tak, by nie mógł być ruszony. Są jednak momenty, kiedy nie ma możliwości żeby nie zmienić tego prestołu czy by go nie przenieść. Dlatego właśnie dziś jest ponowne poświęcenie cerkwi, bowiem został przeprowadzony kapitalny remont, który wymagał zmiany ołtarza. Każde poświęcenie jest ważnym momentem i może być omawiane w różnych aspektach. Niektórzy mówią, że poświęcenie cerkwi ma kosmiczny wymiar. Przecież wszystko co dokonuje się w świątyni, a szczególnie sakrament Eucharystii, ma znaczenie dla całego wszechświata, bowiem przynoszona jest bezkrwawa ofiara Syna Bożego, który przyszedł by odnowić cały świat i wybawić ludzkość od grzechu. A więc poświęcenie świątyni, w której będzie sprawowana Liturgia i sakrament Eucharystii, ma znaczenie dla całego wszechświata. Ma też znaczenie eklezjologiczne i soteriologiczne. Eklezjologiczne to ważne dla życia Cerkwi. Eklezja to z greckiego cerkiew - kościół. Bez świątyń nie moglibyśmy mówić o istnieniu kościoła, dlatego że właśnie w świątyniach są sprawowane sakramenty, a wiemy doskonale, iż Chrystus powiedział: "Kto nie będzie spożywał Mojego Ciała i pił Krwi Mojej, nie wejdzie do Królestwa Bożego". Właściwie bez miejsca, bez tego prestoła, na którym sprawowana jest Eucharystia, nie można mówić o istnieniu kościoła. Kiedy śledzimy historię kościoła widzimy, iż pierwsi chrześcijanie ukrywali się w katakumbach pod ziemią i przygotowywali takie miejsce, na którym mogli sprawować sakrament Eucharystii. Przeważnie były to groby męczenników. To dlatego wkładamy do prestoła cząsteczkę relikwii św. męczenników, w czasie poświęcenia cerkwi. Tak też uczyniliśmy i dzisiaj. Ma też znaczenie soteriologiczne. Soteriologia to nauka o zbawieniu człowieka, a więc gdyby nie było miejsca i nie była sprawowana Eucharystia, to nie byłoby możliwe wejście do Królestwa Bożego. Jednoczymy się z naszym Zbawicielem Jezusem Chrystusem przez sakrament Eucharystii (...) - powiedział.     

Arcypasterz podkreślił wagę tego wydarzenia i wyraził uznanie wszystkim, którzy przyczynili się do przygotowania uroczystości oraz przeprowadzenia remontu świątyni. Szczególne podziękowania hierarcha skierował do proboszcza, który nie tylko był inicjatorem i koordynatorem wszystkich działań, ale też wiele prac wykonywał własnoręcznie.

- Chciałbym by wiedzieli o tym parafianie, iż mają takiego duchownego, który nie tylko pokazuje palcem co ma być zrobione, ale sam bierze narzędzia i sam robi. Dlatego też dziś o. Aleksander w szczególny sposób się cieszy z tego momentu, kiedy jego zamysł, jego dzieło i jego praca zostały uwieńczone modlitwą i poświęceniem - dodał władyka.  

W dowód uznania o. mitrat Aleksander Klimuk został odznaczony przez Święty Sobór Biskupów Świętego Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego orderem Św. Równej Apostołom Marii Magdaleny drugiego stopnia z ozdobami, zaś matuszka Ludmiła orderem Św. Równej Apostołom Marii Magdaleny trzeciego stopnia.

Cmentarna kaplica jest dla miejscowych parafian oraz ogólnie dla lokalnej społeczności, bardzo ważna. Ufundowało ją bogobojne bezdzietne małżeństwo Eudokia i Teodor Hrybkowie. Współcześnie używane jest spolszczenie tego nazwiska – Grzybkowie. Zgodnie ze swoją ostatnią wolą, zostali oni pochowani w podziemiach części ołtarzowej. Cerkiew ta jest pomnikiem historii, która przetoczyła się przez te ziemie. Gdy 100 lat temu ostrowscy parafianie przeżywali okres bieżeństwa, zostawili dwie cerkwie: parafialną Uśpieńską, oraz właśnie kaplicę na cmentarzu. Gdy wrócili, zastali puste pola, zniszczone domy i ruiny Uśpieńskiej Cerkwi, która doszczętnie spłonęła w 1915 r. Kiedy przez lata nie otrzymywali pozwolenia na jej odbudowę, to właśnie cmentarna kaplica pełniła rolę parafialnej świątyni. Nic więc dziwnego, że tak wielu ludzi wspierało i nadal wspiera wszystkie działania, mające nadać cerkiewce i jej otoczeniu dostojnego wyglądu i należytego blasku. O. Aleksander wspomniał o zaangażowaniu wiernych, rady parafialnej i władz samorządowych, dziękując m.in.; Jolancie Gudalewskiej, Tadeuszowi Tokarewiczowi, Leszkowi Olchowikowi, Aleksandrowi Lickiewiczowi, Urszuli i Zbigniewowi Biegańskim, Państwu Drożdżewiczom, Stanisławowi Fiedorowiczowi oraz Januszowi Tałuciowi.

Uznanie za ów wkład wyraził także Sobór Biskupów, odznaczając orderami Św. Równej Apostołom Marii Magdaleny trzeciego stopnia: Stanisława Fiedorowicza, Leszka Olchowika oraz Urszulę i Zbigniewa Biegańskich. Abp Białostocki i Gdański Jakub wystosował z kolei listy pochwalne skierowane do burmistrz Krynek Jolanty Gudalewskiej oraz wójta Gminy Szudziałowo Tadeusza Tokarewicza.

- Chciałbym wszystkim z całego serca podziękować za tak wspaniałe dzisiejsze nabożeństwo, za tę ucztę duchową. Władyce, duchownym, parafianom, chórowi. Naprawdę aż łzy w oczach widząc tyle świec, tylu ludzi i przeżywając tak wspaniałe chwile - dodał na zakończenie proboszcz.   

 

Adam Matyszczyk

Script logo